Jeszcze w maju, gdy udało nam się natrafić na pogodę bezdeszczową udaliśmy się do Głuszycy, miejsca, które związane jest z czasami II Wojny Światowej, hitlerowskimi tajemnicami, sekretnymi podziemiami, kompleksem Riese i skarbami, które co niektórym udaje się znaleźć (zasypanymi pod ziemią). My niestety tego szczęścia nie mamy (patrz: szczęście=wykrywacz metalu), jednak gdzie się nie udamy, tam spotykamy chociaż jedną osobę, która coś gdzieś szuka. Ponieważ Głuszyca jest zaledwie 30-40 km od naszego miasta, często jeździmy w jej okolice, tym razem jednak padło na górę Soboń, na którą prowadzi bardzo przyjemny i co dziwne, mało uczęszczany szlak rozpoczynający się dosłownie w mieście. Sam początek to droga prowadząca nad trzy stawy, z których dwa są zarybione i oczywiście oblegane przez rybaków amatorów :) kolejne 2 stawy zostały odwodnione, na żywo wyglądają niesamowicie (część ścian tych zbiorników jest wyłożona cegłą!!!). Dalsza trasa to już typowy górski szlak, kręte drogi, w